poniedziałek, 5 stycznia 2015

Rozdział 8

-Muszę zmienić opatrunek.
Potulnie przeszła obok niego,ale nie położyła się tylko usiadła na brzegu materaca. 
Ujął jej  szczupłe ramię i zaczął odwijać bandaż. Violetta odwróciła wzrok nie cierpiała widoku krwi. 
-Jak ma pan na imię?- spytała  żeby powiedzieć cokolwiek. Krępowało ją siedzenie w obcej sypialni z nieznajomym mężczyzną 
-Diego zwracaj się do mnie po imieniu tu nikt nie używa słowa ,,pan"
Kiwnęła głową
-Goi się ładnie- powiedział po chwili 
-Zmierzę ci tętno-  nałożył na nadgarstek dziewczyny mały pulsometr i czekał ze zmarszczonymi brwiami na wynik tętna.
-Tak jak myślałem. Niskie. Nie wstawaj zbyt gwałtownie bo możesz zemdleć. Po siedmiu dniach leżenia zachowaj...
-Siedmiu dniach?!- wpadła mu w słowo przerażona- Jestem tu siedem dni?!
-Owszem tydzień temu w nocy, kiedy zemdlałaś podałem ci przeciw bólowy opioid nie wiedząc że jesteś na niego uczulona. Doznałaś szoku anafilaktycznego i za padłaś w śpiączkę. Ledwo cię odratowałem.
-Mówisz to tak spokojnie, jak byś mówił o pogodzie- Violetta była wstrząśnięta jego spokojem. 
-Chociaż ranna dobrze się zasklepia- dokończył.
-Choć przez pierwszą dobę rzucałaś się jak w gorączce, aż musieliśmy cię związać...
Poczuła że zarz zemdleje. Była związana zdana na łaskę i niełaskę bandziorów, oni na pewno ją...
Zacisnęła powieki, czując łzy napływające do oczu.
-Nie bój się. Nikt tu nie wykorzystuje nieprzytomnych kobiet- powiedział kpiąco i gwałtownie otworzyła oczy i zapragnęła zamknąć je powtórnie, by nie widzieć tego którego właśnie wszedł do sypialni.
Szmaragdooki mężczyzna wprost z sennych koszmarów. Tego który ją porwał i ten który do niej strzelał (od. aut. przypomniała sobie kto do niej strzelał) 
-Jak się czujesz?- spytał podchodząc bliżej niej.
W panice cofnęła się w głąb łóżka.
-Mówiłem, że o swoje bezcenne dziedzictwo nie obawiać- powtórzył
Po czerwieniała
-S-Skąd pan wie?- zająknęła się z przerażenia.  
-O tym że jesteś dziewicą?Krwawiłaś, Diego cię zbadał...
-Krwawiłam z ramienia! Postrzelił mnie pan! Wystarczył odwinąć rękaw bluzki!
-Krwawiłaś z pochwy- sprostował i powiedział to chłodnym tonem,że zapragnęła się schować pod kołdrą.
-Dlatego musiał pan mi tam wciskać paluchy? Nie przyszło panu do głowy że mam... nie dokończyła bo spojrzenie które jej posłał mogło zabić. 
-Różne rzeczy przychodzą mi do głowy- powiedział wolno cedząc przez zęby każde słowo.
-Teraz  akurat zastanawiam się dlaczego ty jeszcze żyjesz.
Diego w tym momencie wstał i rzekł
-Zostawiam was na chwile samy, mam nadzieje że się nie pozabijacie- wyszedł posyłając Leonowi pełne przy gardy spojrzenie.
Ten nie poświęcając mu uwagi, mierzył wzrokiem skuloną po środku łóżka dziewczynę.
-Widzę że bardziej się martwisz o swoje dziewictwo nisz o życie. O te pierwsze możesz być spokojna nie jestem gwałcicielem, i Diego także nie. A do tego pokoju mają wstęp tylko ja i on pokój jest kodowany.
Po smutniała że jednak została porwana i zamknięta. Nie miała wątpliwości
że końcu nadejdzie taki dzień w którym on ją zabije. 
Patrzył na jej twarz i nie ukrywał że chce z niej wyczytać jej myśli. Nie wiedząc co robi usiadł koło niej i złapał ją za rękę. Ona trochę przestraszona, ręka jej drżała, a on ścisnął ją mocniej żeby jej udowodnić że jej nic nie zrobi i ucałował jej dłoń
-Nic ci nie zrobię. Nie skrzywdzę cię
Przytaknęła niepewnie. Nie ukrywała że był zdziwiona jego zachowaniem, ale on ją jakoś przyciągnął do siebie.
-Co robiłaś w tunelu?-spytał nagle, nadal trzymając jej dłoń. Ale ona po usłyszeniu tego pytania wyrwała rękę i odsunęła się od niego.
-Wracałam do domu. Proszę mi uwierzyć ja nic nie wiem.
Wstał gwałtownie i przeszył ją spojrzeniem.
-Zobaczymy- rzekł chłodnym tonem.
Nie wiedziała że może się tak zmieniać co chwile. Najpierw był miły, a teraz jakby mógł by ją zabił.
-Proszę pana! Czy ja mogę odejść? Nie pisnę nikomu ani słowa. Przyrzekam.
Po patrzył na nią chwile i rzekł...

Hej tu ja macie dłuższy jak chcieliście One shot pojawi się dopiero jutro nie dałam rady. Przepraszam.
Jeśli chce cię jutro rozdział i One shot musi się tu pojawić 
13 komentarzy= next



20 komentarzy:

  1. świetny,jak zawsze
    jak to krwawiła z pochwy ???

    czekam na nexa


    d.k

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No normalnie zbólu czytałam o tym i tak naprawde może być

      Usuń
  2. Bombowy :D
    Kocham naszego Leośka :D Ciekawa jestem kiedy ją wypuszczą :(
    To było słodkie jak ją złapał za rękę ..♥
    Pozdrawiam ...
    I czekam na next i OS :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity rozdzialik kochana.!
    Ciekawe kiedy ją wypuszczę.
    Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na next'a

    Zapraszam Cię do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki słodki.
    No może oprócz kilku fragmentów.
    Czekam na nextcika

    'Tina :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Prosze dodaj rozdział błagam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieje ze niestracisz weny bo piszesz swietne rozdzialy ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Leon jest zly ^^ jej ! <3 ciekawe co sie dalej wydarzy ;* ...

    OdpowiedzUsuń
  8. CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO ! CUDO !
    LEONETTA !!!!! LEONETTA !!!! LEONETTA !!!! LEONETTA !!!!! LEONETTA !!!! LEONETTA !!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Po prostu kocham naszego Leonka <3 ^^ i twoje opowiadanie tez ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebisty ! Czekam na nexta i one shota z niecierpliwością !

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. no to tak może zacznę od tego że odkryłam tego bloga już z parę dni temu
    jednak nigdy nie miałam czasu aby go skomentować
    ale teraz znalazłam chwilkę czasu i muszę przyznać że jeszcze nigdy nie czytałam takiej historii
    po przeczytaniu prologu od razu wiedziałam że jeszcze tu zajrzę.
    A co do rozdział to jest świetny i nie mogę doczekać się kolejnego :)
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział ;)
    Czekam na next i na Os :P
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  14. WoW *o*
    Leon potrafi być miły xd
    Vilu ma ... khym *
    Diego dobry :)
    Czekam na next! <3
    PS 20 komciów ^^

    OdpowiedzUsuń

Example 3