Gdy spostrzegłam, że jestem w ramionach innego mężczyzny z którym przyjechałam od razu się odsunełam.
- Przepraszam... Nie umiem jeszcze dobrze na tym jeździć.
-Nic się nie stało. Jestem Harry, a ty? - spytałem podając jej rękę.
-Violetta-uścisnełam jego dłoń i poczułam ręce na swojej tali i już wiedziałam do kogo one należą.
-Dziękuję za uratowanie mojej dziewczyny, ale możesz już iść - powiedział zły Leon i podkreślając słowo MOJE DZIEWCZYNY.
-Ok dobra nie spinaj się tak bo ci żyłka pójdzie. - powiedziałem i się zaśmiałem.
Byłam zła że Harry obraża Leona mojego chłopaka i dlatego wpiełam narty na nogi wzięłam Leona za rękę i razem ruszyliśmy na dół.
Pod koniec trasy Leon się zatrzymał i stanął przede mną.
-Dlaczego tak nagle odjechałaś od tego frajera.
-Bo nawet jeśli mój chłopak jest zazdrosny nikt nie ma prawa go obrażać a ni się z niego śmiać. - powiedziałam patrząc mu w oczy. A on gdy usłyszał to co miałam mu do powiedzenia od razu bez żadnych ceregieli pocałował mnie. Gdy się całowaliśmy ujrzałam tego samego chłopaka co mnie uratował i ten który obraził Leona. Ale nie przejmowałam się nim z byt długo ponieważ zajełam się swoim ukochanym.
Po pocałunku, trzymając się za ręce pojechaliśmy na górę i poszliśmy do Karczmy.
Zajęliśmy wolny stolik przy oknie i zajrzeliśmy do kart.
-Co podać? - spytałam kelnerka stojąca przy nasxym stoliku.
-Ja po proszę herbatę i mufinkę.
-A dla ciebie przystojniaku- piowiedziała trzepocząc rzęsami w stronę Leona. Zaśmiałam się na ten gest, ponieważ leon spiorunował ją wzrokiem.
-Wezmę to samo co ta ślicznotka pokazał na mnie a ja się szeroko uśmiechnęłam. A ona nadąsana poszła do lady. Zaśmiałam się i spojrzałam w stronę Leona.
-Co? - spytał niewinnie
-Nic - odpowiedziałamchwytając jego dłoń.
-Nie lubię jak ktoś się do mnie przystawia.
Usiadłam koło niego i chwyciłam jego dłoń.
- O te ci chodzi te twoje przystawianie. - spytałam
-Tak o te, ale na ciebie się nie będę gniewać, bo lubię gdy jesteś blisko mnie. - powiedział i objął mnie ramieniem, a ja się w niego wtuliłam.
Przyniosła nam kelnerka nasze zamówienie i odeszła podając jeszcze Leonowi jakiś liścik, ale nie chciał mi go pokazać. Przeczytał go i się uśmiechnął od ucha do ucha, a ja zła odsunełam się od niego i zabrałam się za jedzenie.
Po zjedzeniu przekąski znowu ruszyliśmy na stok, ale nie odzywaliśmy się do siebie. A miało być tak pięknie. Zakładałam narty gdy ktoś do mnie podszedł i załapał za ręke.
-Może pani pomóc? - spytał ten sam kolęś co złapał mnie na stoku.
Hej macie 27. Przepraszam za długość ale nie mam czasu. Przepraszam.
25 komentarzy =Next
Do następnego
Madzia:)
boski
OdpowiedzUsuńGenialny, jak zwykle!
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next :)
OdpowiedzUsuńCudowny *.*
OdpowiedzUsuńEkstra rozdział i czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Marcela
Extra !!!! <3
OdpowiedzUsuńUhhu ! Robi się gorąco ^^
OdpowiedzUsuńLeoś bardzo bardzo zazdrosny ;>
Ten frendzel nie odpuszcza hyh
Zresztą ta kelnereczka też ;33
Fiolka też bardzo zazdrosna
Troszkę krótki, ale ok ;^^
Rozdział niesamowity.! <3
OdpowiedzUsuńLeon jaki zazdrosny ;*
Czekam na kolejny rozdział ;**
Bardzo zależy mi na twoim zdaniu, na temat mojego rozdział, więc zapraszam cię do mnie: http://leonetta0951.blogspot.com/
super czekam na next
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział!
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, że krótki!
Jestem ciekawa, co ta kelnerka napisała Leonowi!
Haniaxxx
Czekam na next :*
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !!! :)
OdpowiedzUsuńJacy oni są o siebie zazdrośni i to mi się podoba :)
Szybko dodawaj następny :)
Nie moge sie doczekać !
Zajmuje ;*
OdpowiedzUsuńGenialny <3
OdpowiedzUsuńSuper !!!!
OdpowiedzUsuńNormalnie mega <3
OdpowiedzUsuńBoski !!! :*
OdpowiedzUsuńZaje**ty !!!!
OdpowiedzUsuńCudowny <3333
OdpowiedzUsuńUuuu leoś taki zadrośnik <3 kocham go <3!!!
OdpowiedzUsuńRozdział mega super genal !!!
Kocham <3!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa już chcę następny !!! <3
OdpowiedzUsuńLeoś zazdrosny :* <3
OdpowiedzUsuńViola też <3
A ta kelnerka ugh..!!!! Masakra !!!!
Rozdział cudowny <3!!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tą kelnerką yhh... !!!
Proszę dodaj dzisiaj nowy rozdział, uwielbiam twojego bloga <3