wtorek, 21 lipca 2015

Rozdział 3 cz2

Leon
Gdy stałem i grałem na scenie jak to miałem w zwyczaju rzuciłem okularami przeciw słonecznymi,  bo wychodziłem z założenia że nie są dla mnie zbyt ważne. I gdy zrobiłem to tym razem pod koniec koncertu tak nie fortunie rzuciłem że trafiłem dziewczynę.
O Boże co ja zrobiłem jak media się dowiedzą mam przerąbane i jeszcze ta głupia kolacja. Dobra trzeba ją jakoś stąd wyprowadzić niezauważalne i zawieść ja do lekarz bo trafiłem ja prosto w oko. Mam nadzieje że jej nic nie jest. Co ja wyląduje przejmuje się jakąś biedaczek, która pewnie mnie uwielbia i cieszy się ze ma za darmo moje okulary, ale i tak zawiozę ją do lekarza.
Violetta
Stałam i patrzyłam jak ten kretyn gra,  fajnie gra ale ja za nim nie szaleje. W pewnym momencie spojrzałam na zegarek u ręki wskazywał godzinę 23. Hura w końcu za raz się ten koszmar skończy jeszcze tylko 10 minut. Podniosła  głowę z nad zegarka i poczułam ból w prawym oku. Nie mogłam mruknąć a ni zamknąć oka, spojrzałem do góry bo tyle byłam w stanie zrobić i ujrzałam twarz tego idioty, który już nie miał na sobie okularów,  tylko one już leżały na ziemi i cały tłum się po nie schylał. Szukałam wzrokiem mojej siostry ale oczywiście jej nie znalazłam miałam już iść, gdy ktoś nagle do mnie zagadał
- Hej sorry że Cię nimi walnąłem, chodź zawiozę Cię do lekarza w ramach przeprosin okey?
-Hej nie rób tej słodkiej minki bo na mnie to i tak nie działa, nie lubię Cię i pojadę tylko z tobą bo boje się że mogłeś mi coś zrobić.
-Okey tylko wyjdziemy tylnym wyjściem.
- A to czemu wstydzisz się mnie. No tak uderzyła fanke okularami i nie wiesz jak do tego się przyznać. Tylko pamiętaj ja nie jestem twoją fanka.
- Aż tak mnie nie lubisz?
- To nie o to chodzi ze ja cie nie lubię ją Cię nie znam to jak mogę cie lubić.
- Chodźmy już stąd.
- Okey.

Hej to jest druga część rozdziału mam nadzieje ze wam się podoba. Teraz będę pisać regularnie rozdział 33 pojawi się najpóźniej w piąte. Do zobaczenia
Dacie 5 komentarzy a rozdział w piątek

9 komentarzy:

Example 3