piątek, 17 kwietnia 2015

Rozdział 2-Gwiazdorska Miłość

Leon
Wstałem o 10, wczoraj nieźle zabalowałem z Fede, a dzisiaj niestety mam koncert na który może przyjść każdy i pewnie będą biedni ludzie jak ja ich nie cierpię. A po koncercie mam jeszcze spotkanie z przyjaciółmi rodziców z tymi biedakami i znowu będą od nas ciągnąć kasę jak ja tego nie nienawidzę, nie ja nienawidzę się niczym dzielić. Moje rozmyślenia przerwał dzwoniący budzik, który przypomniał mi,że muszę wstać i iść na próbę przed koncertem. Zwlokłem się z łóżka zgarnąłem rzeczy z szafki naszykowane przez mamę rano i pomaszerowałem do łazienki. Po wykonaniu porannych czynności, zszedłem na dół i zarządziłem gosposi przygotować mi śniadanie.
Po zjedzeniu jajecznicy, poszedłem do studia gdzie czekali już na mnie chłopaki.
Violetta
Wstałam o 8 i zeszłam na śniadanie gdzie zastałam już przygotowującą śniadanie babcię
-Cześć babciu-powiedziałam i pocałowałam jej policzek.
-O Violu już nie śpisz?
-Nie jakoś tak , coś się stało?
-Yhm, tak pamiętasz moją koleżankę Angie?
-Tak, co z nią?
-Z nią nic, ale po prosiłam mnie już dawno, żebym zajęła się jej pięcioletnim synem przez za całe  trzy miesiące( od. aut. u nich wakacje trwają 4 miesiące), ale wy przyjechaliście i chciałbym spędzić trochę czasu z wami i za waszą mamą.
-Babciu i gdzie ten problem, przecież ja się nim bardzo chętnie zajmę, przecież po skończonym liceum chciałam iść na psychologie, to mi dobrze zrobi zajmowanie się taki brzdącem.
-Naprawdę?
-Oczywiście, nie ma problemu chętnie zajmę się...-przerwałam bo nie znałam imienia chłopca.
-Maciusiem-dokończyła za mnie babcia
-No własnie Maciusiem od kiedy mam się nim zająć?
-Za 5 dni Angie go do nas podrzuci.
-Wspaniale, pomóc ci?
-Dziękuje Violu, jeśli chcesz nakryj do stołu
-Już się robi.
I tak przygotowałam razem z babcią śniadanie po 10 poszłam do swojego pokoju poczytać książkę którą chciałam skończyć Johna Greena ,, Szukając Alaski" jeszcze jej nie skończyłam a już przez nią płakałam, ale niestety nie było mi dane nawet otworzyć tej książki z powodu, że moja siostra wpadła z hukiem do mojego pokoju  
-Violu masz jakieś fajne ciuchy na koncert, bo w tych łachach nie pójdziesz.
-Nie wiem co nazywasz łachem?
-To wszystko co masz w szafie, dobra sama coś wybiorę ze swojej szafy.
I na reście  wyszła a ja zaczęłam czytać książkę.
Po 14 moja siostra mnie porwała do siebie i zrobiła mnie na .. bóstwo" jej zdaniem, no ale nie chciałam się sprzeciwiać, bo jej to obiecałam.
Siedzieliśmy już na widowni, a do występu zostało jakieś półgodziny, a moja siostra już była w raju i już krzyczała jego imię tego pojebanego piosenkarza
Obsesja- Niedługo ty też będziesz mieć na nim obsesje-znowu odezwał się drugi głoś w mojej głowie.

HEJ MACIE 2 mam nadzieje że wam się podoba rozdział 32 w sobotę - poniedziałku jeszcze nie wiem jak się wyrobie.
10 KOMENTARZY= NEXT

13 komentarzy:

  1. Haha pierwsza ! ;) rozdział cudny:D Leonek samolub XD Ludmi z posesją :P poprostu cudny <3
    Mrs.Pasquarelli <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ❤ nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski<333
    Czekam na next:D

    Justi

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny!!!! <3 czekam na nexta !!! Pisz szybko :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ekstra rozdział i czekam na ciąg dalszy
    Pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  6. Leon nie wolno być samolubem :) hahahahaha . A co do rozdziału to PEREŁKA uwielbiam oba twoje opowiadania #Demi#

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  8. Proszę next♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedy się w końcu spotkają :)) Proszę next <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział boski ale proszę pisz dłuższe :)

    OdpowiedzUsuń

Example 3