Rozdział 16

Rozdział dedykowany 

Violi Verdias :)

Leon
Usłyszałem jak coś spada na podłogę z Violetty pokoju, przestraszony pobiegłem tam. Gdy ujrzałem ją leżącą na podłodze przeraziłem się od razu do niej podszedłem i próbowałem obudzić, ale to na nic się nie zdał
-Diego-zawołałem przerażony.
-Tak?-spytał już wchodząc do pokoju gdy ujrzał mnie klęczącego przy niej. Zamarł.
-Coś ty jej zrobił?- spytał wściekle. Podszedł do niej wziął ją na ręce ułożył na łóżku i zaczął badać.
-No właśnie nic. Tylko się trochę posprzeczaliśmy, ale nie sądziłem że zemdleje.-powiedziałem przerażony tą sytuacją ,że jej może się coś stać nie darował bym sobie tego.
-Boże... Leon przecież jej rana się do końca nie zagoiła stres może na nią źle działać. Czy ty czasami myślisz człowieku?-zacząłem krzyczeć na tego idiotę.
-Przepraszam nie wiedziałem że do tego dojdzie na prawdę żałuję.Teraz dopiero zrozumiałem ile on dal mnie znaczy, tylko dlaczego dopiero teraz kiedy nie wiadomo co jej jest.

-Ma szczęście to tylko omdlenie z nerw i strachu. Za godzinę powinna się obudzić - powiedział już spokojniej, a mi nie wiem jakim cudem zaczęły kapać łzy po policzku, co się ze mną dzieje przecież ja nigdy nie płaczę. Ta kobieta mnie zmienia... na lepsze. Tego nie wiem, ale zamierzam się tego wkrótce dowiedzieć. Diego opuścił pokój a ja usiadłem na łóżku i trzymałem jej dłoń. Patrzyłem na jej twarz z pełnym zainteresowaniem. Jest piękna, piwne  oczy, długie rzęsy, długie ciemnie włosy, malutki nos i moje ulubione usta które smakują niesamowicie. Ja chyba naprawdę się w niej.... Zakochuje, a może to tylko zauroczenie.
Pocałowałem ja w czoło, a ona zaczęła się budzić. Otworzyła najpierw jedno oko, a potem drugie, Uśmiechnąłem się do niej, a ona podniosła się do pozycji siedzącej i się we mnie wtuliła. Gdy mnie przytuliła poczułem taki przyjemny dreszcz. Zacząłem ją głaskać od włosów do bioder.
-Przepraszam to moja wina że zemdlałaś.
-Nic się nie stało. Ale chce żebyś już wyszedł chce zostać sama.
-Dobrze, jak sobie życzysz. - powiedziałem smutny, pocałowałem ją w policzek i wyszedłem.

Violetta
Wyprosiłam go bo byłam nadal na niego zła i chciałam pomyśleć. Czułam się już lepiej, ale nadal osłabiona. Diego powiedział że dzisiaj niech przelezę w łóżku. I tak też zrobiłam.


Hej tu ja Madzia macie rozdział 16 wiem że jest krótki ale jutrzejszy będzie dłuższy. obiecuje, dziękuje za komentarze po ostatnim. Mam prośbę do anonimów żeby się podpisywali.

20 Komentarzy =next nawet jutro 

Do zobaczenia

Madzie:)